A. Fredro "Zemsta"
Zemsta to główny wątek utworu. Jest celem zarówno Cześnika, jak i
Rejenta. Sąsiedzi nie pałają do siebie sympatią, a naprawa muru przez
ludzi Rejenta dodatkowo zaognia sytuację. Obydwaj bohaterowie chcą
wygonić swojego oponenta z zamku. Chwytają się rozmaitych sposobów, by
rozgniewać i zmusić drugiego do reakcji. Rejent spisuje pozew, chcąc
zdobyć sądowy nakaz usunięcia wroga z zamku. Do swych celów wykorzystuje
nie tylko Podstolinę, ale i własnego syna. Cześnik przepędza murarzy,
straszy postrzeleniem z gwintówki, wyzywa na pojedynek, a gdy to nie
skutkuje – obmyśla tytułową zemstę. Zgodnie z regułami komedii, spór zostaje rozstrzygnięty przypadkowo i z satysfakcją dla każdej ze stron.
łączy Wacława i Klarę. Trudno mówić o miłości w przypadku niefortunnej pary narzeczonych – Cześnika i Podstoliny (lub pary skojarzonej przez Rejenta – Podstoliny i Wacława). Uczucia dwojga młodych ludzi napotyka na wiele przeszkód. Już z samych planów Cześnika można wywnioskować, że Klara ma ograniczone możliwości decydowania o własnym losie. Dziewczyna jest zależna od starszego krewnego, jej ukochany to syn największego wroga Cześnika. Klara nie może po prostu uciec, gdyż naraziłaby się na zniesławienie. Miłości młodych przeszkadza też niezbyt korzystne odkrycie Podstoliny, która rozpoznała w Wacławie byłego zalotnika. I gdy już wydaje się, że wszystko obraca się przeciw zakochanym – los niepodziewanie się odwraca, a największym sprzymierzeńcem młodych okazuje się być sam Cześnik.
Walka
Jeden z głównych motywów utworu. Ciągła walka toczy się pomiędzy dwójką głównych bohaterów – Cześnikiem i Rejentem.
Pomimo dosadnych gróźb z obu stron, tak naprawdę jest to tylko walka na
słowa. Po bijatyce o mur okazuje się, że nawet poszkodowani nie
odczuwają większych skutków bójki (Rejent wmawia służącym, że odnieśli
rany). Wygrywa ten, kto okaże się szybszy, sprytniejszy i bardziej przebiegły. Jak na ironię, bohater który doprowadza swoją zemstę do końca, tak naprawdę wyświadcza przysługę swojemu wrogowi.
Motyw nieszczęśliwej miłości
Historia Romea i Julii, jest chyba, prócz ich średniowiecznych przodków – Tristana i Izoldy, jedną z najbardziej znanych opowieści o nieszczęśliwej miłości „od pierwszego wejrzenia”, niezważającej na przeciwności losu, lecz walczącej o spełnienie.
Historia Romea i Julii, jest chyba, prócz ich średniowiecznych przodków – Tristana i Izoldy, jedną z najbardziej znanych opowieści o nieszczęśliwej miłości „od pierwszego wejrzenia”, niezważającej na przeciwności losu, lecz walczącej o spełnienie.
A. Mickiewicz "Dziady cz II"
Całe wydarzenie
odbywa się w przycmentarnej kaplicy, przwodniczy mu guślarz, przywołuje
on duchy, najpierw lekkie (aniołki) - Józio i Rózia, które nie zaznały
goryczy na ziemi, więc nie mogą zaznac słodkości w niebie. Później duch
ciężki - Widmo Złego Pana, które było okrytnym człowikiem, zabił
człowieka (teraz jest to kruk) za to, że zjadł trzy jabłka z panskiego
ogrodu, oraz zostawił kobiete (teraz jest to sowa) z dzieckiem w zimę
przez co zmarła. Następnym duchem jest duch pośredni - Zosia, która była
bardzo ładną kobieta, pewien mężczyzna umarł z miłości do niej,
odrzucała ona wszystkich zalotników. Na koniec przychodzi widmo, które
wpatruje się w kobiete, która jest w żałobie. Tekst ma charakter
pouczający, umoralniajacy, kompozycja jest otwarta więc nie ma
zakończenia.
Motyw śmierci
Dla Upiora z wiersza Upiór i Gustawa z IV części Dziadów śmierć jest sposobem na zakończenie udręki życia bez ukochanej. Niestety ich tragiczny los nie zmienia się nawet po samobójstwie. Obaj zjawiają się wśród żywych, aby rozpamiętywać swoje uczucia i cierpieć, ponieważ ich miłość jest wieczna i przekracza nawet granice wyznaczone życiem ludzkim. Śmierć w Dziadach cz. II przenosi dusze zmarłych w świat metafizyczny, gdzie muszą odpokutować swoje winy i zrozumieć błędy, jakie popełnili za życia. Śmierć nie wyklucza ich również z życia mieszkańców wioski – co roku zjawiają się na obrzędzie Dziadów, aby uzyskać pomoc od żywych i zostawić im naukę na przyszłość. W Dziadach cz. III śmierć jest karą za grzechy – dosięga Doktora, człowieka okrutnego i bezwzględnego, zdrajcę ojczyzny, w najmniej oczekiwanym momencie – mężczyzna ginie rażony piorunem.
Motyw miłości romantycznej
Wielka miłość romantyczna jest tematem Dziadów cz. II. Gustaw – nieszczęśliwy kochanek w trzech godzinach, określanych jako godziny: miłości, rozpaczy i przestrogi, opowiedział historię swojej miłości do Maryli. To opowieść o sile uczucia, które było tak intensywne, że przyczyniło się do obłędu, a później do samobójczej śmierci młodzieńca. Dla Gustawa była to miłość wyjątkowa – taka, która łączy na zawsze dwie bliźniacze dusze, która przetrwa wszystko. Niestety, ukochana kobieta poślubiła innego, a porzucony bohater pogrążył się w rozpaczy i cierpieniu. Bohater wiersza Upiór, to ofiara miłości. Młody mężczyzna, odrzucony przez ukochaną, popełnia samobójstwo, lecz nawet po śmierci nie zaznaje spokoju. Każdego roku wstaje z mogiły i na nowo przeżywa swoją tragedię.
W Dziadach cz. III przedstawione zostało cierpienie narodu polskiego po rozbiorach. Prześladowani młodzi ludzie są torturowani podczas przesłuchań. Cierpienie patriotów wynika z tego, że nie mają oni swojej ojczyzny, a zaborca pragnie wyniszczyć ich polskość. Cierpi również główny bohater dzieła – Konrad, utożsamiający się ze swoim narodem i współodczuwający udrękę milionów rodaków. Cierpienie towarzyszy również Gustawowi z II części Dziadów. Po stracie ukochanej pogrąża się w rozpaczy i popełnia samobójstwo. Upiór, powstający z grobu, każdego roku na nowo przeżywa cierpienie, związane z utratą kochanki. Cierpią również dusze zmarłych, zjawiające się na obrzędzie Dziadów, ponieważ popełnione za życia grzechy uniemożliwiają im zbawienie.
Motyw ojczyzny
Ojczyzna jest najważniejszą ideą dla więźniów z III części Dziadów oraz patriotów polskich, przedstawionych w innych scenach dzieła. W imię własnej narodowości, której bronią za wszelką cenę, zostają aresztowani i poddawani torturom.
Motyw patrioty
Patriotami są Polacy stojący blisko drzwi w Salonie Warszawskim. Dostrzegają oni wady towarzystwa stolikowego, brak zainteresowania losami ojczyzny. Widzą cierpienia rodaków i niesprawiedliwość rządu carskiego. Patriotami są również więźniowie – ofiary śledztwa Senatora.
Motyw przyjaźni
Przyjaciółmi są więźniowie z III części Dziadów. Nawet torturowani podczas przesłuchań, nie ulegają oprawcom i nie zdradzają nazwisk innych.
Motyw samobójstwa
Samobójstwo jest dla Gustawa z II części Dziadów sposobem na zakończenie cierpienia po utracie ukochanej Maryli. Samobójczą śmierć wybiera również Upiór.
Motyw samotności
Konrad jest samotnym poetą. Jego poezji nie rozumieją ludzie. Gustaw jest samotnikiem z wyboru – ucieka przed ludźmi, by w odizolowaniu rozpamiętywać utratę kochanki.
B. Prus "W górach"
Sześciu turystów z miasteczka Thusis wybrało się na wyprawę w góry. Szli ostrożnie i powoli już od samego początku, bo część z nich - choć się otwarcie nie przyznała - po raz pierwszy uczestniczyła w takiej wspinaczce. W jej trakcie okazało się, że Niemiec ma, nasilające się wraz ze wzrostem wysokości, zawroty głowy, które próbował "zagłuszyć" cytowaniem Wergiliusza i tylko spokój Polaka chronił go przed nieszczęściem. Ten, słysząc to, zdziwił się mocno, bowiem w głębi siebie był równie przerażony, co Niemiec, nie uświadomił mu jednak tego.
Gdy cel wyprawy powoli stawał się bliski osiągnięcia, gdy turyści wspinali się już wąską i stromą ścieżką, Polakowi zakręciło się w głowie. Aby nie spaść, chwycił się Niemca, który był blisko niego. W ten sposób uratował mu życie, nawet o tym nie wiedząc.
Wszedłszy na sam szczyt, chciał podzielić się wrażeniami rozpościerającego się widoku z towarzyszem, lecz ten dostał lęku wysokości i nie patrzył na nic, co mogłoby mu przypomnieć jak wysoko się znajduje, dlatego nie mógł też dostrzec wypełniającej dolinę mgły, która w błyskawicznym tempie stawała się coraz wyższa. Wszyscy zeszli na dół, chcąc uniknąć nocowania na szczycie, lecz dotarli tylko na gzyms, bo widoczność stała się zerowa. Zgubili się. Czekali na opadnięcie mgły, aby zorientować się gdzie mniej-więcej się znajdują, lecz nic się na to nie zapowiadało. Niemiec popadł w szaleństwo. Nie mogąc znieść potwornych zawrotów głowy, skoczył w dół. Wiedzący o tym mężczyźni nie powiedzieli o tym kobietom, gdyż bali się, że w takich chwilach obłęd może być zaraźliwy. Chcąc umilić czas oczekiwania, zaczęli śpiewać.
Wkrótce jednak przerwał im czyjś krzyk. Okazało się, że Niemiec przeżył, a co więcej - znalazł drogę powrotną. Wszyscy poszli jego śladem i wkrótce byli już w bezpiecznym miejscu. Kobiet, słysząc potem historię Niemca, były przerażone, jak niewiele brakowało do tragedii.
Sześciu turystów z miasteczka Thusis wybrało się na wyprawę w góry. Szli ostrożnie i powoli już od samego początku, bo część z nich - choć się otwarcie nie przyznała - po raz pierwszy uczestniczyła w takiej wspinaczce. W jej trakcie okazało się, że Niemiec ma, nasilające się wraz ze wzrostem wysokości, zawroty głowy, które próbował "zagłuszyć" cytowaniem Wergiliusza i tylko spokój Polaka chronił go przed nieszczęściem. Ten, słysząc to, zdziwił się mocno, bowiem w głębi siebie był równie przerażony, co Niemiec, nie uświadomił mu jednak tego.
Gdy cel wyprawy powoli stawał się bliski osiągnięcia, gdy turyści wspinali się już wąską i stromą ścieżką, Polakowi zakręciło się w głowie. Aby nie spaść, chwycił się Niemca, który był blisko niego. W ten sposób uratował mu życie, nawet o tym nie wiedząc.
Wszedłszy na sam szczyt, chciał podzielić się wrażeniami rozpościerającego się widoku z towarzyszem, lecz ten dostał lęku wysokości i nie patrzył na nic, co mogłoby mu przypomnieć jak wysoko się znajduje, dlatego nie mógł też dostrzec wypełniającej dolinę mgły, która w błyskawicznym tempie stawała się coraz wyższa. Wszyscy zeszli na dół, chcąc uniknąć nocowania na szczycie, lecz dotarli tylko na gzyms, bo widoczność stała się zerowa. Zgubili się. Czekali na opadnięcie mgły, aby zorientować się gdzie mniej-więcej się znajdują, lecz nic się na to nie zapowiadało. Niemiec popadł w szaleństwo. Nie mogąc znieść potwornych zawrotów głowy, skoczył w dół. Wiedzący o tym mężczyźni nie powiedzieli o tym kobietom, gdyż bali się, że w takich chwilach obłęd może być zaraźliwy. Chcąc umilić czas oczekiwania, zaczęli śpiewać.
Wkrótce jednak przerwał im czyjś krzyk. Okazało się, że Niemiec przeżył, a co więcej - znalazł drogę powrotną. Wszyscy poszli jego śladem i wkrótce byli już w bezpiecznym miejscu. Kobiet, słysząc potem historię Niemca, były przerażone, jak niewiele brakowało do tragedii.
A. De Saint Exupery "Mały Książę"
Podróż/wędrówka
Zamęczony kaprysami róży, Mały Książę opuszcza swoją planetkę i
podróżuje po wszechświecie. Odwiedza kolejne planety: Króla, Próżnego,
Pijaka, Bankiera, Latarnika i Geografa, aż wreszcie dociera na Ziemię.
Tu poznaje lisa, który uczy go, czym jest przyjaźń. Na Ziemi uświadamia
sobie także, że choć zobaczył ogród z tysiącem róż, jego róża jest
jedyna i niepowtarzalna. W końcu miłość do pozostawionego kwiatu każe mu
powrócić na rodzinną planetę.
Po pobycie na Ziemi Mały Książę postanawia powrócić na rodzinną planetę. Jego powrót wygląda jak śmierć, toteż pozostawia w bohaterze-narratorze trwały ślad, choć pilot ma nadzieję, że chłopiec nie cierpiał i jest już szczęśliwy ze swoją różą. (Patrz: samobójstwo).
Przyjaźń
Jedyną drogą powrotu na planetę Małego Księcia jest śmierć. Bohater prosi żmiję, by go ukąsiła, sprowadziła na niego śmierć, aby tym samym jego duch odszedł z Ziemi.
Samotność
W swojej wędrówce po planetach Mały Książę jest zupełnie osamotniony.
Ludzie których spotyka, są mu całkowicie obcy. Żyją we własnym świecie,
zajęci wyłącznie swoimi sprawami. Dopiero na Ziemi uda się chłopcu
znaleźć przyjaciela.
E. Hemingwey"Stary człowiek i morze"
Walka – motyw ten pojawia się dwukrotnie w opowieści. Przede wszystkim można się go dopatrzyć w zmaganiach rybaka z wielkim marlinem. Ich pojedynek był długi i wyczerpujący. Rybak mężnie znosił trudy tej walki. Fizycznie ryba była od niego silniejsza, ale to on zadał jej decydujący cios. Po raz drugi motyw ten pojawia się we wspomnieniach starca. Za młodu wziął udział w pojedynku w siłowaniu się na rękę z wielkim Murzynem. Ich mecz trwał bez przerwy ponad dobę. Santiago, zwany w tamtych czasach El Campeon zdołał pokonać swojego przeciwnika.
Zwycięstwo – to uczucie towarzyszyło Santiago przez niespełna godzinę. Tyle czasu upłynęło pomiędzy zabiciem przez niego marlina, a atakiem pierwszego rekina.
Samotność – w opowiadaniu pisarz ukazał potrzebę przebywania z drugim człowiekiem. Pomimo, iż Santiago uważał, że „nikt nie jest nigdy samotny na morzu”, to często powtarzał również: „Chciałbym tu mieć chłopca”. Nie wiadomo, czy gdyby rybak nie wypłynął w pojedynkę, to udałoby mu się dowieźć swoją wielką rybę w całości, ale z pewnością byłoby mu łatwiej tego dokonać. Manolin zawsze dbał o to, by starzec nie czuł się osamotniony na lądzie, dlatego wszędzie mu towarzyszył, a nawet jadał z nim posiłki.
Przyjaźń – motyw ten uwidacznia się we więzi łączącej Santiago z Manolinem. Ta relacja jest bardzo ważna dla starca. Chłopiec jest jedyną osobą, która nie bała się jego pecha i na której mógł zawsze polegać. To wspaniałe wsparcie pozwalało mu wciąż mieć nadzieję, że wreszcie pokona swoje fatum.
Pokonywanie własnych słabości – widzimy to na przykładzie Santiago. Rybak pomimo skaleczeń, skurczów i zmęczenia wciąż trzymał linkę z marlinem. Bohater zdawał sobie sprawę, iż nie może się poddać i stara się zapomnieć o fizycznym bólu. Udaje mu się również odżegnać wszelkie negatywne myśli, dzięki czemu dopina swego i dokonuje rzeczy niemożliwej, pokonał rybę większą od swojej łodzi.
Idol – motyw został zrealizowany głównie za sprawą zamiłowania Santiago do baseballa. Joe DiMaggio był dla starego rybaka wzorem do naśladowania. Stało się tak za sprawą faktu, iż zawodnik był trapiony licznymi kontuzjami, lecz zawsze wracał na boisko i, wkładając wielkie serce do gry, był najlepszy w całej lidze. Dla Manolina największym idolem był Santiago: „Stary nauczył chłopca łowić ryby i chłopiec go kochał”.
Śmierć – jej obecność jest odczuwalna w utworze. Hemingway zawsze twierdził, że śmierć nigdy nie jest końcem w samym sobie, doszukiwał się w niej początku innego życia i odwrotnie: „Wtedy marlin ożył, niosąc śmierć w sobie”. Autor zwrócił również uwagę na cykliczność żywota człowieka, mimo iż nie jest to powiedziane wprost. Czytelnik może się domyślać, że po śmierci Santiago Manolin będzie kontynuował wykonywanie zawodu rybaka, mając w pamięci wszystko to, czego nauczył go starzec.
Cierpienie – w opowiadaniu motyw ten pojawia się wielokrotnie, zazwyczaj przybierając formę bólu fizycznego, trapiącego starca. Cierpienie było nieodzownym elementem życia Santiago. Rybak zdołał się już do niego przyzwyczaić, dlatego świetnie radził sobie na morzu. Musiał przezwyciężyć krwawiące dłonie, rany twarzy i boku oraz wycieńczenie organizmu, aby osiągnąć swój wielki cel. Inaczej było z cierpieniem psychicznym. Klęska, jaką odniósł w starciu z rekinami była dla niego dużo bardziej szkodliwa i bolesna, niż wszystkie rany, jakie poniósł.
H. Sienkiewicz "Krzyżacy"

Tymczasem Zbyszko nadal poszukuje Danuśki. W końcu dziewczyna zostaje odnaleziona przez Zbyszka, ale umiera w drodze do Spychowa. Załamany Zbyszko długo nie potrafi się pogodzić ze stratą ukochanej. Wreszcie zauważa troskę i miłość pięknej Jagienki Zychówny i żeni się z nią. Wzruszony i nieprzytomny z radości Maćko buduje dla młodych wspaniały kasztel. Rodzą się synowie Zbyszka i Jagienki.
Wkrótce wybucha też wojna polsko-krzyżacka, na którą Zbyszko wyrusza wraz z Maćkiem. Przed bitwą pod Grunwaldem rycerze obserwują niebo i wróżą zwycięstwo. Wygrywają Polacy i jest to jedno z naszych najwspanialszych zwycięstw.
Dla rycerzy polskich bardzo ważna jest miłość do ojczyzny. Stawiają się na każde wezwanie władcy, gotowi są poświęcić życie dla swego kraju.
Motyw podróży
W powieści Sienkiewicza "Krzyżacy" bohaterowie dużo podróżują. Właśnie w czasie podróży rozgrywają się ważne wydarzenia. W drodze do Krakowa Zbyszko poznaje Danusię, w drodze do Ciechanowa zostaje zasypany poczet Juranda. Danusia umiera podczas jazdy do Spychowa.
J. Słowacki"Balladyna"
Motyw miłości
Uczucie miłości zostaje w dramacie „zniekształcone”. Właściwie praktycznie go nie ma, choć całość utworu wydaje się być mu podporządkowana. Nierealna jest miłość Grabca i Goplany, bo trudno „pogodzić” uczucia bogów i śmiertelników. Między Aliną, Kirkorem i Balladyną mógłby powstać swoisty trójkąt miłosny, bo dzielny rycerz w tej kwestii akurat nie potrafi dokonać właściwego wyboru. Grabiec tajemnie widuje się z Balladyną, ale ta, gdy tylko ma szansę na małżeńskie „profity”, zapomina o kochanku, później go nawet zabija. Podobnie czyni z Kostrynem, z którym w dodatku jest w ciąży. Zdradza męża, Grabca i Kostryna, a wszystko podporządkowuje idei władzy.
Uczucia rodzicielskie też są nieco w utworze „wypaczone”, co prawda Wdowa kocha obydwie córki, ale starsza z nich, przy nadarzającej się okazji odrzuca matczyną miłość. Filon obrazuje uczucia do nieboszczki Aliny, co podważa i wypacza całkowicie ich charakter. Kocha zbyt nierealnie. Słowacki zanegował tym samym ideał romantycznego uczucia. „Wywiódł” je na manowce zła i zbrodni.
Właściwie tylko Wdowa mogłaby „ocalać” ideę miłości, bo jako jedyna cierpi z jej powodu i z jej powodu umiera. Nie wydaje na torturach imienia niedobrego, ale umiłowanego dziecka.
E. Schmitt "Oskar i pani Róża"
„Oskar i pani Róża” to opowieść o umierającym chłopcu i jego przyjaźni z wolontariuszką, którą chłopiec nazywa „ciocią”.
Motyw śmierci
Z jednej strony śmierć budzi niepokój, jest czymś wypieranym ze świadomości. Tak się dzieje w całym szpitalu, nikt z dorosłych ani z kolegów Oskara nie ma ochoty rozmawiać o przemijaniu. Z drugiej strony - staje się czymś tajemniczym i wciągającym (historia o matce pani Róży), a w końcu naturalnym i oswojonym. Tak kończy się droga chłopca ku śmierci. Oskar usypia bez strachu, przekonany o wyższej konieczności takich spraw. Zostawia kartkę z napisem „Tylko Pan Bóg ma prawo mnie obudzić”.

Przyjaźń zawiązuje się między Oskarem i panią Różą, którą chłopiec nazywa ciocią. Polega na tym, że bliscy sobie ludzie potrafią rozmawiać o sprawach najtrudniejszych. Nie pomijają więc, kluczowego w książce, tematu śmierci. Chłopiec ufa swojej opiekunce, wyraża przy niej swój żal, gniew, bunt i strach. Ma w niej oparcie w ostatnich chwilach życia. Pani Róża natomiast umacnia się w swojej wierze w Boga i doświadcza wielu wzruszających chwil, o których, mimo ich tragicznego wymiaru, będzie pamiętać już zawsze.
B. Prus "Kamizelka"
Miłość
Motyw miłości ukazany w noweli Kamizelka jest jednym z piękniejszych w polskiej literaturze. Owo uczucie jest tu przedstawione jako coś niezwykłego, ponieważ w imię tego uczucia małżonkowie posunęli się do kłamstwa i oszustwa, aby przynieść ulgę i spokój ukochanej osobie. Z racji tego, że kierowali się szczytną intencją, nie można nazwać ich czynu inaczej niż dowodem bezwarunkowej miłości.
Bieda
Bohaterowie noweli żyli w trudnych warunkach materialnych, dzięki czemu Prus zwrócił uwagę czytelnika na niski poziom życia polskiej mieszczańskiej rodziny w drugiej połowie XIX wieku. Małżeństwo urzędnika najemnego i nauczycielki radziło sobie dobrze do momentu, gdy stan zdrowia mężczyzny nie pogorszył się na tyle, iż uniemożliwił mu wykonywanie zawodu. Wtedy też musieli zrezygnować z usług służki, a aby opłacić lekarza kobieta musiała nie tylko wziąć na siebie dodatkowe obowiązki w udzielaniu lekcji, ale podjąć również pracę krawcowej. Bohaterka pracowała niemal bez przerwy, by zarobić na opiekę medyczną dla nieuleczalnie chorego ukochanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz